Kursy salsy – dynamika i pasja

Czy to sos, czy taniec?

Salsa to taniec latyno-amerykański o pochodzeniu karaibskim. Rozwinięto go na Kubie i w Ameryce, gdzie tańczy się do muzyki – salsy. Historia tej muzyki sięga lat 40 XX wieku. Powstała z fuzji rytmów afrokubańskich, karaibskich z elementami jazzu. Rozkwitała na Kubie, w Nowym Jorku, w Portoryko i innych krajach latynoskich regionu Karaibów. Z początku nazywano nią style takie jak cha-cha-, changui, guajira, czy mambo. Salsa kubańska ma to do siebie, że jest dynamiczna i wykonuje się w niej pewne figury. To taniec chodzony, a obrót wykonuje się raczej raz na jeden takt. Jeśli chodzi o figury, to wymagają często zapleceń rąk, czyli kubańskich węzłów – nudosów. Figury są w większości wykonywane z otwartej pary, a podstawa polegają na staniu partnerów obok siebie patrzących w jednym kierunku to „guapea”.

Kursy salsy – co ze sobą zabrać na pierwsze zajęcia?

Kursy salsy to zajęcia dedykowane tak właściwie każdemu. Nie trzeba być wysportowanym, czy bardzo młodym. Zanim jednak wybierzemy się na zajęcia z salsy powinniśmy zapoznać się z pewnymi zasadami. Po pierwsze, dobre obuwie to podstawa. Na pierwsze zajęcia dobrze jest już wybrać takie, które są wygodne. Mogą to być buty sportowe, jak adidasy. W porządku będą także trampki, baletki, jazzówki, czy baleriny. Ważne, aby były to buty na zmianę, nie z dworu. Dobrze jakby miały jasną podeszwę, bo te z ciemną mogą ubrudzić parkiet na sali tanecznej. Jeśli chodzi o ubiór, to w tym przypadku nie ma jakichś konkretnych wymogów. Dobrze by było, aby strój nie krępował ruchów i nie obcierał w żaden sposób. Mogą więc to być zarówno dresy, jak i ubiór, jaki się miało w pracy. Spodnie mogą być luźniejsze, jak dresy albo bardziej obcisłe, jak legginsy. Możesz mieć założony t-shirt, ale i koszulkę. Lepiej nie zakładać marynarki, czy krótkich spodenek, spódniczek.

Kursy salsy to nie miejsce na eleganckie stroje, a więc np. buty od garnituru, a szpilki na początku też lepiej sobie odpuścić. Musi być wygodnie wykonywać różne ruchy, w tym obroty, więc odradzamy również buty na twardej, gumowej podeszwie. Zdecydowanie lepiej zacząć więc od tańczenia w płaskich butach, a kupno profesjonalnych butów zostawić sobie na później, kiedy będziemy pewni, że będziemy kontynuować swoją przygodę z salsą.

Nie zapomnij o odpowiedniej higienie

Mimo że sądzimy, że o higienie nie trzeba mówić, to jednak warto wspomnieć, aby na pierwsze zajęcia zabrać kosmetyki, dzięki którym zachowamy świeżość i nie będziemy czuli się niekomfortowo. Dezodorant i mały ręczniczek na pewno pomogą w tym przypadku. I oczywiście coś do picia, najlepiej woda lub izotonik.